środa, 9 lutego 2011

Babskie zajecia

Na wstepie wybaczcie brak polskich liter ale pisze wlasnie na nowozelandzkim kompie...Dla wszystkich ciekawych naszych poczynan na farmie opisze po krotce czym my dziewczyny sie zajmujemy :o)
Glownym naszym zdaniem bylo doproadzic domek w ktorym mieszkamy do stanu idealnej czystosci, co tez juz uczynilysmy. Teraz trwaja prace porzadkowe na zewnatrz, ale tym to juz chlpocy ogolnie sie zajmuja. Typowy nasz dzien na farmie wyglada tak,ze wszyscy przyjezdzamy na 9 z minutami do Kylie i Roberta, pijmy druga kawe badz herbate po czym zabieramy sie do roboty. Ja z Krysia i Kylie zostajemy w domu, a Robert zabiera chlopakow do pracy, gdie maja okazje rozbudowac swoja muskulature :) No a my, dziewczyny zajmujemy sie przede wszystkim sprzataniem, plewieniem ogrodka (co nierzadko odbywa sie przy pomocy lopaty i widel, wiec nie myslcie ze to taka lajtowa praca...), gotujemy dla zmeczonych panow lnch, zbieramy jablka, owoce czarnego bzu, jerzyny, a zeby sie do nich dostac musialysmy przechodzic kilka razy przez 2 metrowy plot! W zasadzie codziennie jest jakies zajecie, wiec jak Kylie musi isc do pracy zostawia nam liste rzeczy do zrobienia, a y jz wiemy co i jak ma zostac wykonane. Tak wiec widzicie ze nie obijamy sie, choc na pewno mamy lzejsza prace od chlpoakow, ale w koncu tak ma byc, no nie?

3 komentarze:

  1. plus... właśnie oglądam Wasze zdjęcia i się rozpływam...ach i och i ech!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Buziaki dla Ciebie Kinguś :*
    Teraz Ty załóż bloga żebyśmy my mogli oglądać piękne zdjęcia z NY :o)

    OdpowiedzUsuń